Przepis ze strony http://www.epicurious.com, z drobnymi zmianami proporcji.
Ujął mnie prostotą i łatwością gotowania - wystarczy dorzucać kolejne składniki na patelnię i mieszać, nawet bez udziału świadomości.
- makaron muszelki (w oryginale orecchiette), na 2 osoby koło 15 dkg suchego makaronu,
- 3 łyżki masła,
- nieduża drobno posiekana biała cebula,
- 1/2 filiżanki mrożonego albo świeżego groszku,
- 2 łyżki wody,
- 15 dkg gotowanej szynki,
- 200 ml śmietany 30%,
- 4 dkg tartego parmezanu,
- sól i pieprz.
Makaron ugotować w posolonej wodzie, muszelkom trzeba było 10 minut plus czas na zagotowanie wody, mniej więcej tyle, ile na przygotowanie sosu.
Na łyżce masła podsmażyć cebulę na szklisto, często mieszając (3-4 minuty). Ja na tym etapie odrobinę posoliłam. Dodać groszek (groszek był mrożony, jak ktoś lubi bardziej miękki, to można niezależnie podgotować, bo normalnie wychodzi ciut twardawy) i wodę, gotować 3 minuty, mieszając. Dodać szynkę i mieszać następne 2 minuty. Dodać śmietanę, zmniejszyć płomień na minimum i gotować kolejne 5 minut. Na tym etapie całość lubi się spienić, ale bez szkody dla całości.
Makaron przerzucić do miski. Do sosu dodać pozostałe masło, wymieszać, aż się rozpuści, dodać parmezan. Posolić i popieprzyć do smaku, po czym wymieszać z makaronem.
Opcjonalnie można posypać posiekaną pietruszką.
Wersje:
- sporo przepisów sugeruje tortellini z mięsem, podobnie podawany jest w poznańskiej sieci Tivoli,
- oprócz wmieszania parmezanu można całość przykryć serem i zapiec w piekarniku.
Zdjęcia szpetne, niestety gotowanie wieczorem ma wady.
1 komentarz:
zrobiłam i rodzina zjadła ze smakiem ;-)
dzięki za kolejny przepis do kolekcji ;-)
Prześlij komentarz