piątek, marca 03, 2006

Karkówka z grilla

Dość trywialne, ale urocze. Niedawno na jakiejś strasznej wyprzedaży kupiłam grill-patelnię (tego typu jak na zdjęciu, ale mimo bycia straszliwym NO-NAME MADE IN CHINA się sprawdza).
  • wieprzowa karkówka bez kości - pokrojona w grube plastry, może być z tłuszczykiem (nie, to nie jest bardzo dietetyczne danie),
  • miód, musztarda, wódka - tyle, żeby po wymieszaniu było wystarczająco marynaty na mięso,
  • kilka ząbków zmiażdżonego czosnku,
  • suszony rozmaryn

Z miodu, musztardy i wódki zrobić marynatę - rozmieszać na jednolitą masę, dodać czosnek i rozmaryn.

Mięso zalać marynatą ze wszystkich stron, można skorzystać z patentu Nigelli - włożyć mięso z marynatą do plastikowego worka z zapięciem i wygnieść. Włożyć do lodówki, najlepiej na noc, ale pół godziny-godzina wystarczy.

Rzucić na rozgrzany grill, upiec z obu stron i zjeść.

Brak komentarzy: