poniedziałek, maja 01, 2006

Fińskie naleśniki z maślanką

Dwa słowa - do niczego. Przepis pochodzi z programu Makłowicza o Finlandii i możliwe, że wychodzi tylko z fińskiej maślanki. Z polskiej (mrągowskiej) wychodzi coś, co wygląda jak naleśnik, smakuje jak naleśnik, ale nie daje się przewrócić, drze się jak mokra chusteczka higieniczna i strasznie słabo się smaży - ciężko uzyskać cokolwiek innego niż stan "spalony na amen" lub "bladawy półsurowy". Niezbyt udany eksperyment, wracam do naleśników z mlekiem.

  • mąka
  • dwa jajka
  • maślanka
  • trochę roztopionego masła
  • szczypta soli

Wymieszać, niech chwilę postoi, dodać masło i usmażyć.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

A moze przepis na jakies pyszne nalesniki, ktore zawsze wychodza? uwielbiam nalesniki, a ten opis nie zacheca ;)
Swietny blog pozdr :)
uchawi

Porfiria pisze...

Kaman, przepisów na naleśniki w sieci mnóstwo. Nie ma zbyt dużo kombinacji z mąką, jajkiem i mlekiem, żeby uzyskać konsysencję kwaśnej śmietany...

Anonimowy pisze...

A ja zrobiłam i mnie wyszło. Dodałam tez trochę cukru jak było podane w tym przepisie jeszcze. Może za mało mąki dałaś.