- polędwica wieprzowa - 30-35 dkg
- 2-3 łyżeczki miodu
- 2-3 łyżeczki musztardy
- 2-3 łyżeczki sosu sojowego
- 2-3 łyżeczki oliwy
- ząbek czosnku drobno posiekany/zmiażdżony
- pokrojona drobno cebula
- pół szklanki rosołu (może być kostkowy)
Polędwicę pokroić w płaskie kawałki, można nawet przypłaszczyć ręką (nie tłuc!). Z miodu, musztardy, sosu sojowego i oliwy zmieszać marynatę, dorzucić czosnek, włożyć polędwicę i solidnie wymieszać. Odstawić na co najmniej godzinę.
Na odrobinie oliwy podsmażyć drobno pokrojoną cebulę, wrzucić polędwicę (bez marynaty, ale nie wylewać!), podsmażyć z obu stron. Do naczynia z marynatą (jeśli ktoś marynował w stylu Nigelli, czyli w woreczku ze struną, to będzie trudniej) wlać gorący rosół i wymieszać, całość dorzucić na patelnię.
Z eksperymentów własnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz