Przepis podciągnięty od sąsiadów, którzy niedawno z Grecji wrócili.
- melon (pokrojony w kostkę lub wykrojony w kuleczki)
- twarda, niemazista feta (pokrojona w kostkę)
- bazylia lub mięta, niezbyt drobno pokrojona
- oliwa z oliwek
Wysypać melona na talerz, posypać fetą i ziołami, a na koniec polać oliwą. Przed podaniem najlepiej przezimować co najmniej godzinę w lodówce.
Ciekawie smakuje wzbogacona też o cebulę zamarynowaną w soku z cytryny. Na zdjęciu poniżej po lewej (niestety, z suszoną miętą z braku świeżej). Po prawej truskawkowa caprese.
1 komentarz:
Ja to robię w wersji: melon, feta, rukola, borówka amerykańska, opalizująca czerwona cebula gdzieś opisana u Nigelli, chyba przy sałatce greckiej (cebula w piórka, winegret z balsamico i soku z cytryny, świeżo zmielony pieprz, wstrząśnięte i zmieszane). (Rukolę można spokojnie pominąć.)
Prześlij komentarz