Do babeczek wystarczy blacha z IKEI (12 dołków) i papierowe foremki, które ułatwiają wyciąganie babeczek i zmniejszają stan upaprania blachy.
Próbowałam różnych przepisów, ale albo wychodziły kamienne albo mało puszyste, więc od dłuższego czasu ograniczam się do pieczenia z gotowców. Najlepsze wychodzą z ciast Dr. Oetkera (ciasto na babkę, ciasto piernikowe), wystarczy do nich dodać po 2 jajka, pół kostki masła i trochę mleka (ja dodaję zwykle jogurt bałkański).
Żeby zaakcentować wkład własny, dodaję zwykle jakieś farfocle: kawałki czekolady (z gorzką trzeba uważać, bo wystająca z babeczki się pali, a nie topi), Knusperflocken (można kupić w Niemczech), migdały w słupkach, skórkę z cytryny, olejek pomarańczowy, orzechy, kolorowy syrop (miętowy daje lekko upiorny zielony kolor).
Porcji ciasta starcza na 12 babeczek, czasem na więcej. Piec 20-25 minut (ale nie dłużej, bo szybko schną) w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Po upieczeniu wyjąć, nie trzymać w piekarniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz