- łopatka bez kości - w tym przypadku ok. 1 kg
- oliwa do smażenia
- 1 duża posiekana cebula
- 3 posiekane ząbki czosnku
- 2 łyżki nasion kopru włoskiego - zastąpiłam kminem rzymskim
- 2 łyżki rozmarynu
- 4 liście laurowe
- 1 łyżeczka goździków
- 1 łyżeczka soli
- 8 ziaren pieprzu
Pieprz, połowę nasion kopru, rozmaryn, liście laurowe, sól i połowę goździków należy rozetrzeć w moździerzu na w miarę drobno.
Cebulę podsmażyć na oliwie na szklisto, dodać czosnek i przyprawy, podsmażyć jeszcze kilka minut, na tyle krótko, żeby czosnek się nie spalił.
Łopatkę należy rozpłaszczyć jak najbardziej płasko, ja dodatkowo ponacinałam ją nożem w najgrubszych miejscach. Przykryć folią streczową i rozbić z obu stron na tyle, na ile się da. Na łopatce rozłożyć równą warstwą cebulę z przyprawami, dodatkowo warto najpierw natrzeć mięso solą, bo wyszło dość niesłone. Potem przychodzi tak scary part, kiedy trzeba zwinąć i związać. Nie miałam czym związać, więc spięłam wykałaczkami. Rozsypujące się nadzienie można palcem wcisnąć z powrotem. Na wierzchu należy obsmarować mięso mieszanką reszty zmiażdżonych goździków, kopru i oliwy. Dodatkowo pocięłam tłuszczyk na wierzchu w kratkę.
Mięso należy odstawić na noc albo na 24h do lodówki albo na balkon (sprawdzić, czy jest zima). Przed pieczeniem wyjąć godzinę wcześniej z lodówki, żeby się ogrzało do temperatury pokojowej. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec 3h (w oryginalnym przepisie było 4h, ale porcja mięsa była dwa razy większa). Skórka się przypala, można ją przykryć folią po 2h.
To takie obrzydliwe zielonkawe to zeszklona cebula (wygląda gorzej niż smakuje).
Przepis z "Forever Summer" Nigelli Lawson.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz