- 200 g mielonego mięsa (kurczak, indyk, wieprzowina, cielęcina),
- 2 cebulki-dymki, pokrojone bardzo drobno,
- 2 łyżki jogurtu bałkańskiego,
- kaszka kukurydziana,
- 1 spora marchew, starta na grubej tarce,
- 1/2 pomarańczowej albo zielonej papryki, drobno posiekanej,
- 2 duże pomidory, bez skórki, drobno pokrojone,
- 1/2 opakowania przecieru pomidorowego,
- 1/2 średniej cebuli, drobno pokrojonej,
- 1 mały ząbek czosnku, zmiażdżony,
- 2-3 łyżki oliwy,
- sól, pieprz, bazylia albo zioła prowansalskie.
Cebulę lekko zeszklić na łyżce oliwy, dodać marchewkę i paprykę, chwilę podsmażyć, dodać odrobinę soli i bazylię, czosnek. Dodać pomidory, smażyć, aż puszczą sok i wszystko będzie miękkie. Zmiksować.
W trakcie (wiem, bardzo zabawne, zwłaszcza jak się jednocześnie pilnuje nieletnich), ugnieść mięso z odrobiną soli, pieprzu, jogurtem i dymką na w miarę jednolitą masę, jeśli się klei za mocno, podsypać kaszką kukurydzianą. Gotowe obtoczyć w reszcie kaszki. Podsmażyć na łyżce oliwy na patelni, tak, żeby z zewnątrz nie były surowe (ja przelewam w tym czasie sos z patelni do naczynia blendera i miksuję, a na wytartej ręcznikiem patelni smażę klopsiki).
Do sosu dodać przecier (można wcześniej, ale już jest i tak gładki*), zalać klopsiki i dusić 20 minut (mieszać, żeby się nie przypaliło). Doprawić, dodać ekstra porcję świeżej bazylii, jak jest.
(wiem, wygląda jak pies w ryżu, tyle że z makaronem)
*Poza tym z przecierem się nie mieści w naczyniu blendera.
Dziś wersja nieco zmodyfikowana zawartością lodówki - zamiast dymki drobno pokrojony młody seler naciowy, zamiast jogurtu jajko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz